SIARKOWEJ MOCY CZAR
Hello!
Jakiś czas temu od portalu Zdrowie i Uroda do testowania otrzymałam dobrze znany krem siarkowy i maseczkę krakowskiej firmy Barwa.Co nie co o moich odczuciach na temat tych dwóch produktów możecie przeczytać poniżej :)
Jakiś czas temu od portalu Zdrowie i Uroda do testowania otrzymałam dobrze znany krem siarkowy i maseczkę krakowskiej firmy Barwa.Co nie co o moich odczuciach na temat tych dwóch produktów możecie przeczytać poniżej :)
Krem zamknięty jest w estetycznym
słoiczku o pojemności 50 ml.
Konsystencja kremu w słoiczku jest zbita, ale na twarzy bardzo łatwo się rozsmarowywuje, nie tworząc tłustego filmu, a do tego szybko się wchłania. Zapach jest dla mnie drażniący, bo czuć go cytrusowym odświeżaczem do toalety.
Konsystencja kremu w słoiczku jest zbita, ale na twarzy bardzo łatwo się rozsmarowywuje, nie tworząc tłustego filmu, a do tego szybko się wchłania. Zapach jest dla mnie drażniący, bo czuć go cytrusowym odświeżaczem do toalety.
Początkowo kremu używałam na twarz. Na początku spisywał się świetnie, silnie matowił. Jako,że nie mam trądziku, ani wyprysków moja skóra na policzkach bardzo się przesuszyła i szukałam dla niego innego zastosowania, które szybko znalazłam!
Są to plecy. Tak, tak plecy, a dokładniej ramiona. Tam moja skóra jest tłusta i produkuje pryszcze, które w okresie letnim eksponowane na słońce są dla mnie nieestetyczne i mnie denerwują, a ich ciągłe wyciskanie jest zarówno bolesne jak i bezskuteczne, bo mój organizm zaczyna produkować je ze zdwojoną siłą.
Po kilku aplikacjach skóra zaczęła się uspokajać. Mniej pryszczy (wielkich, bolesnych i rozległych), a skóra wieczorem nie jest w ciągu dnia lepka od tłuszczu, choć nie jest wysuszona. W końcu mogę odsłonić ramiona bez żadnego nieprzyjaciela.
Krem stosuję wraz z mydłem siarkowym, które zakupiłam dużo wcześniej.
Skład :
Maseczkę również stosuję na ramiona i dekolt, bo moja twarz jest za bardzo wrażliwa na tak silne składniki wysuszające. Żałuję,że nie jest dostępna w wersji tubkowej, bo saszetek nie lubię. Jednak jak się lubi co się nie ma , to się lubo co się ma :)
Najpierw ramiona i dekolt oczyszczam mydłem siarkowym (śmierdzi :P), potem nakładam maseczkę, spłukuję i wsmarowywuję krem. Taki zabieg oczyszcza moją skórę dogłębnie, a krem dodatkowo wysusza.
Jeden jedyny raz zastosowałam ją na twarz, ale tam się nie sprawdziła, bo jak podaje producent oczyszcza pory - u mnie tego efektu nie było. Na plecach mam inną skórę i tam sobie radzi :) Nie wiem od czego to zależy.
Jedyne co mi przeszkadza to to,że maseczka jest bardzo lejąca się i ciężko nałożyć ją równomiernie i zamiast zastygać tworząc skorupę, to wsiąka i staje się niewidoczna. Jakoś nie lubię takiego efektu.
Czy redukuje blizny potrądzikowe? Nie wiem, bo nie mam.
Reasumując, stosowanie jednego produktu nie przyniosło rezultatów. Stosowanie całej serii pomogło mi w walce z pryszczami na dekolcie i ramionach. Myślę,że mogę polecić, bo koszt produktów niski, a efekty widoczne :)
Ooo Brzmi ciekawie :) na plecy na plecy też chcę bo na twarzy również na szczęście i odpukać potrzeby brak ;)
OdpowiedzUsuńooo Ty - dobre zastosowanie! mam ten sam problem, z tym, że na plecach! ktoś by musiał mnie smarować :P
OdpowiedzUsuńPolecam Tż'ta :P
UsuńPierwszy raz słyszę o tym kremie i maseczce, szkoda, że skład taki bogaty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetnie że o tym napisałaś! właśnie zastanawiałam się czy to coś pomaga i czy trzeba uzyć lepiej całej serii by był widoczny efekt;) teraz już wiem;)
OdpowiedzUsuńu mnie też czasami pojawi się coś na dekolcie także mam już na to rozwiązanie, dzięki Tobie ;*
OdpowiedzUsuńJa używam na klatke piersiową i ramiona mydła siarkowego ale niestety średnio sobie radzi. Chociaż moje niedoskonałości w tych miejscach spowodowane są ŁZS i może robię coś źle.
OdpowiedzUsuńTe produkty też tak śmierdzą jak mydełko?
Na szczęście nie uf! :)
Usuńhmmm na moje spalone od słońce plecy chyba by się nie przydał, piekło by ;p ale jak trochę przejdzie ból to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak spalone to i pryszcze też :P
Usuńlubię ten krem. jako jedyny radzi sobie ze swieceniem twarzy podczas gorszych dni. Matuje na kilka godzin, czego wcześniej nie dokonał żaden krem, podkład itd. Zapach chemiczny bardzo, ale ja go uwielbiam. Po prostu kojarzy mi się z bardzo miłym okresem w moim życiu, bo wtedy używałam go po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńbardzo by mi sie przydaly;) mozna gdzies to dostac?
OdpowiedzUsuńtesco, apteki :P
UsuńPowiadasz, że na plecy jest to dobre, a to Ci feler bo przydał;by mi się taki krem :)
OdpowiedzUsuńkrem to mój ulubieniec już od pół roku! Najlepszy krem matujący na świecie do mojej hiper tłustej cery
OdpowiedzUsuńotagowalam cie;) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńHmm...odpukac na razie nie potrzebuje!:)
OdpowiedzUsuńMialam ten krem, kupilam, bo spodobal mi sie efekt jaki uzyskalam po nalozeniu kremu z probki- krem kupilam, wyleczylam cere i dopiero go zaczelam uzywac. silnei matowil, ale zaczal powodowac wysyp pryszczy- wlasnie na zasadzie zbyt mocnego wysuszenia.
OdpowiedzUsuńza to swietnie spisal sie do stop- pieknie je zmatowil :D
Mi ten krem też przesuszył cerę, pomimo, że mam mieszaną i długo potem trwało jej ponowne nawilżanie, ale może to wina pory roku, bo było to jakoś w zimie..
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o nim...poszukam go u siebie...w tesco aptekach
OdpowiedzUsuńmiałam go ostatnio kupić jak byłam w rossmannie, ale wyleciało mi z głowy i przypomniałam sobie o nim dopiero w domu :( muszę ten krem w końcu kupić! :D
OdpowiedzUsuńA mnie by sie przydalo cos takiego na twarz i plecy. mam 26 lat a nadal przesladuja mnie pryszcze!! Masakra...
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś, nie kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam mydła siarkowego, bo było bardzo polecane w walce z "przyjaciółmi", ale po ok 2 miesiącach, skóra była przesuszona, a wyprysków wcale nie było mniej, no i ten straszny zapach... Nigdy nie kupię ponownie, bo i nie ma sensu, skoro efektów brak :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa się ciągle zastanawiam nad tym kremem :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo...opinie są podzielone...chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze kremy zeby mial w skladzie siarke, ale wlasnie czytalam o nim na tej stronie :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie ten krem doskonale nadaje się dla osób z przetłuszczającą się skórą. W dodatku nie trzeba go dużo nałożyć, żeby uzyskać pożądany efekt :) Używam i będę go jeszcze dłuuugo używać, bo uważam, że jest niezwykle skuteczny i doskonale nadaje się na bazę pod makijaż.
OdpowiedzUsuń