Maseczka do twarzy Mus Malinowy
Do zakupu przekonał mnie zapach i niska cena ( po zniżce dla konsultantki kupiłam ją za jakieś 6 zł)
Konsystencja jest dość rzadka, ale nie spływa z twarzy. W środku znajdują się drobinki, które podczas zmywania maseczki delikatnie peelingują skórę. Na twarzy nie zastyga i nie tworzy się twarda skorupa, tylko cały czas wyglądamy jakbyśmy nałożyły grubą warstwę kremu
Jak już wspomniałam skusił mnie zapach, bo po tej serii to cudów nie można się spodziewać. A jednak cuda się zdarzają!
Maseczka świetnie nawilża, skóra jest mięciutka i gładka. Nie oczyszcza, ale ma prawo bo nie ma takich własności. Dobrze się zmywa. Ja osobiście po jej użyciu nie musiałam aplikować kremu, o moja skóra nie odczuwała takiej potrzeby.
Skład:
Serdecznie polecam.
Są jakieś owocowe maseczki z innych firm ? :)
Zapach musi być boski jak będzie jakaś promocja to się skuszę:)
OdpowiedzUsuńFajne są te z serii Planet SPA:)ta musi naprawdę pięknie pachnieć, ale chyba bym nie wytrzymała z nią na twarzy.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że brzoswioniowa całkiem dobrze oczyszcza zwłaszcza nos i brodę:)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam inne odczucia :(
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach na twarzy jest zbyt chemiczny,jednak jak sama dobrze napisałaś po maseczce z serii naturals nie można się spodziewać super działania :D
Usuńmam z tej serii maseczkę brzoskwiniową i również pozytywnie się zaskoczyłam jej działaniem, ta malinowa musi pachnieć zasmaczyście :) om nom nom
OdpowiedzUsuń